Tak zwana papierowa wiklina ,bardzo fajna sprawa bo nie dość że tworzymy coś z niczego a właściwie ze śmieci bo gazety te w praktyce nadają się do wyrzucenia .A tu nie dość że po troszku chronimy środowisko wykorzystując RECYKLING to jeszcze mamy frajdę że robimy coś sami .A po za tym polecała bym to tak zwanym nerwowym osoba które twierdzą że nie maja cierpliwości do tego kręcenia rurek. A tego typu zabawa jej uczy owej cierpliwości ,wycisza i jeszcze na koniec daje satysfakcje że mimo wszystko skończyło się prace .Polecam wszystkim szczerze ,a oto moje ostatnie dzieło duży kosz na bieliznę .Może i nie wyszedł idealny ale zrobiłam go sama mimo braku cierpliwości .
A wyplatania nauczyłam się dzięki INSPIRELLO na youtube świetny serwis polecam .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz