I tak sobie kręcę i kręcę potem farbuje i plotę plotę i plotę . a żeby dojść do perfekcji trzeba trenować. Jest takie powiedzenie że trening czyni mistrza .No i wyplotłam takie o coś pudełeczko na cokolwiek .A co tam w środku będzie i czy pójdzie w dalsze ręce to się dopiero okaże .
Tutaj pozował z nami ulubiony piesiu córy ;)
Staram się nadawać kształty sama nie wyplatać na żadnych przedmiotach ,no i pomalutku nawet nawet ......równo i prosto trochę lepiej jak ostatni ;)ale do perfekcji daleko myślę jóż nad nowymi wzorami i kształtami .
niedziela, 15 czerwca 2014
Pudełeczko
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo ładna praca:))) Ja jeszcze nie miałam odwagi wypleść koszyczka , a co dopiero pudełeczka! Świetna kolorystyka - gratuluję!!!
OdpowiedzUsuńMagda dodaj sobie gadżet,,obserwatorzy''
OdpowiedzUsuńZyskasz więcej czytelników i to stałych;)
Pozdrowionka